niedziela, 26 sierpnia 2012

Wybieram siebie


Związki pozwalają spojrzeć na nas z dystansu. Przy partnerze uczymy się czym jest zaufanie, oddanie, pasja, namiętność czy też zwyczajne funkcjonowanie ze sobą bez żadnej sprzeczki. Identycznie działają wszelkie przyjaźnie, układy w pracy, szkole, rodzinie. Nie bez kozery mówi się, że z rodziną wychodzi się wyłącznie dobrze na zdjęciach.. Ile razy mieliście żywą ochotę zaatakować bliską wam osobę, gdyż powiedziała o was kilka słów za dużo? Ale i tak ich kochacie, nie oszukacie siebie.

Dzisiaj moi drodzy, nie będzie smutny post, jakie to związki są złe i nie warto pakować się do łóżka z pierwszym lepszym facetem, bo zrani nasze "biedne serduszko" i zostawi. A przyjaciółeczki nie lepsze. Gdy jest wszystko ok, to i one są miłe, a jak tylko zacznie się rywalizacja o mężczyznę, włosy sobie wyrwą a tipsy zgubią.

Dzisiaj będzie o czystym, zdrowym egoizmie. Tak tak, nie ma co wzdrygać, że egoizm jest ble, bo przecież altruizm jest siłą napędową tego społeczeństwa... Nie wiem jak wy, ale ja wolę najpierw zatroszczyć się o własny tyłek, by później sensownie pomóc zagubionej owieczce.

Czasem stoimy przed trudną decyzją. Zapewne wiele z was ma toksyczne relacje z rodzicami, którzy od dziecka mówią wam co trzeba robić a czego nie. Dla nich jest po prostu nie do pojęcia, dlaczego od małego uczyli was co dobre, a złe, dzisiaj już nie mogą. Potrzeba lat na to, by rodzic nauczył się być przyjacielem, nie dyktatorem. I co wtedy robicie: albo ulegacie rodzicom, którzy wybierają wam pracę w której czujecie się nieszczęśliwi, albo mówicie: "To moje życie, więc pozwól mi zadecydować. Dziękuję, że się o mnie troszczysz, doceniam to".

Podobną sytuację miałam ostatnio w swoim związku. Facet dla mnie na pozór stworzony. Potrafiliśmy się zawsze dogadać i wytrzymaliśmy ze sobą trochę mniej niż rok. Jednak jak w każdej opowieści o księżniczce jest jakieś ale. Nie była to zła i wredna macocha tylko komfort psychiczny. Człowiek czasem potrzebuje namiętności, wrażeń w związku, szaleństwa by poczuć miłość pełnią serca.  Po prostu nie odpowiadał mi układ w jakim się znajdowałam, i setki rozmów by tego nie zmieniło. Próbowałam, więc wiem o czym mówię. I tak oto stanęłam przed decyzją: tkwić dalej w takim związku czy po prostu wybrać siebie. Zgadnijcie co zrobiłam.

Czasem po prostu trzeba ryzykować, wystawić się na śmieszność, spotkać z krytyką czy też liczyć się ze stratą. Tak jak w szkole, jest prześladujący i jest osoba prześladowana, jest kat i jego ofiara. Zawsze ktoś poniesie jakąś szkodę i zawsze ktoś kogoś zrani. Z pewnych sytuacji nie ma dwóch idealnych rozwiązań. Wtedy należy się zapytać siebie, kto jest dla nas najważniejszy. Ktoś, kogo uczuć i myśli nie znamy? Kogoś kto mimo dobrej wiary robi krzywdę? Kogoś kogo chcemy na siłę uszczęśliwić, by samej pogrążyć się w smutku?

I tutaj dochodzimy do dramatycznego punktu: każdy jest odpowiedzialny za siebie. Kobiecie nie przemówimy do rozsądku tego, że faceci interesują się nią wyłącznie ze względu na seks, ponieważ wysyła im wyłącznie sygnał chcicy (dekolt, szpilki, strój i zachowanie), a nie tego, że ma ochotę na związek, dopóki jej tego nie powiemy. Identycznie, jeśli jesteś wartościową kobietą i prześpisz się na pierwszej randce z facetem, który Ci się podoba: nie rób z siebie idiotki! Nie mów mu ciągle "ja taka nie jestem",  "żałuję, że do tego doszło" - bo tylko zrazisz faceta. A biedny facet co zrobi? Znajdzie sobie lepszą, która będzie znała swoją wartość i będzie świadoma tego, że seks niezależnie na której jest randce - niczego nie psuje.
Czasem trzeba kogoś zranić, by kogoś uszczęśliwić. Jednak zawsze trzeba pamiętać o swoim dobrze.

2 komentarze:

  1. Dziękuję bardzo za informację, jak nie znajdę nigdzie u siebie, zamówię sobie przez internet ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Egoizm nie jest zły , kiedy nie jesteśmy szczęśliwi często to właśnie ten element wyciąga nas z toksyn związku bez przyszłości. W zdrowym związku nie ma miejsca na słowo "ale" np. w odniesieniu - kocham Cię , ale.. Miłość jest prosta i tu mają prawo pojawić się tylko dwa słowa: Tak/Nie. Szczęście osobiste jest najważniejsze , a głupotą jest poświęcanie własnego szczęścia czy unieszczęśliwianie się dla czyjegoś szczęścia..

    OdpowiedzUsuń